Iluminacja o matce - Jolanta Chrostowska-Sufa

Iluminacja o matce

"Dom to wcale nie są ściany i sufity i podłogi, ale ręce naszej mamy" - Anna Kamieńska

Władysław Czachórski - Portret matki
Jest liściem, łodygą,
i ziemią w ogrodzie.
Jest liściem, który dotyka policzka,
gdy w samo południe uciekam przed słońcem
w kosmos zieleni. Liściem.
Jest łodygą, łagodnie przygarbioną
pod spuchniętym niebem. Łodygą.
Gdy wspinam się krawędzią góry,
szukam na szczycie samotnej sosny.
Wiem, że to matka czeka,
oddalona gestem milczenia.
Gdy schodzę, ona ciągle milczy,
i czuję, że niebo, które spada mi na głowę,
ona podtrzyma siłą niewidzialnych ramion.
Jest muszelką, znalezioną na plaży,
która nie rani stopy,
lecz łagodnie toczy się w morze.
Skrawkiem lądu w dzikiej zatoce,
cieniem w pustej ulicy,
który patrzy na mnie jak w swoje odbicie.
Jest dobrym wspomnieniem,
gdy czekam na sen w nieznanych ciemnościach,
I ogrodem, gdy rankiem wychodzę na świat.
Jest liściem, łodygą i ziemią w ogrodzie.

Jolanta Chrostowska-Sufa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz