Le moribond - Jacques Brel


Le moribond

Żegnaj mój druhu dobrze wiesz,
jak bliski byłeś mi przez cały czas.
Przyjaźnią... obdarzałeś mnie
i tyle spraw łączyło nas.
Kobiety, wino no i śpiew.
Żegnaj mój druhu bywaj zdrów,
śmierć to naprawdę bardzo łatwa rzecz.
Żal tylko niepotrzebnych słów
i chciało by się pożyć lecz,
już bełkot trwa żałobnych mów.
Bawcie się, tańczcie tak,
by zapomniał świat o łzach.
Komuś źle, kogoś brak
komuś czas się zmienia w piach!
Żegnaj mój ojcze dobrze wiesz,
jak bliski byleś mi przez czas.
Twój bóg nie kochał jednak mnie,
więc oceany dzielą nas,
a łączy jeden port we mgle.
Żegnaj mój ojcze bywaj zdrów,
śmierć to naprawdę bardzo łatwa rzecz.
Pode mną filipiński rów,
nie mogę krzyknąć cała wstecz,
modlitwę za tonących znów.
Bawcie się, tańczcie tak,
by zapomniał świat o łzach.
Komuś źle, kogoś brak
komuś czas się zmienia w piach!

Żegnaj mój wrogu, dobrze wiesz,
jak bliski byłeś mi przez cały czas.
Chodź zdradzałeś zawsze mnie,
ja patrzeć Ci musiałem w twarz.
To już nie boli prawie, nie.
Żegnaj mój wrogu, bywaj zdrów,
śmierć to naprawdę bardzo łatwa rzecz.
Ludzie są sforą wściekłych psów,
a życie to banalny skecz.
O szczerym wyszczerzaniu kłów.
Bawcie się, tańczcie tak,
by zapomniał świat o łzach.
Komuś źle, kogoś brak
komuś czas się zmienia w piach!

Żegnaj kobieto, dobrze wiesz,
jak blisko byłaś mi przez cały czas.
Do nieba pociąg wiezie mnie,
spóźniłaś się kolejny raz.
Ostatni raz opuszczam Cię
Żegnaj kobieto szkoda słów,
śmierć to naprawdę bardzo łatwa rzecz.
Wystarczy przymknąć oczy już,
a często przymykałem je,
w mijaniu zła mam wprawę już
Bawcie się, tańczcie tak,
by zapomniał świat o łzach.
Komuś źle, kogoś brak
komuś czas się zmienia w piach!

Jacques Brel
przekład Wojciech Młynarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz