Niewidoczni dla siebie samych - Thomas Hardy

Olga Perry
Niewidoczni dla siebie samych

Zachowały się deski podłogi,
Choć podeszwy na wskroś je przetarły;
Z drzwi zostały jedynie progi,
Przekraczane stopami umarłych.

Siadywała w fotelu przed ogniem,
Zapatrzona z uśmiechem w grę iskier;
On tam stawał i grał – dźwięk pogodnie
Piął się w górę pod smyczka naciskiem.

I płynął z dźwiękiem, jakbym marzył
Sen dziecinny; szczęściem rozświetlony,
Każdy przedmiot jak diament się jarzył;
Ale wzrok nasz biegł - w inne strony!

Thomas Hardy
przekład Stanisław Barańczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz