Nie narodzona - Anna Świrszczyńska

Nie narodzona

Jestem jeszcze nie narodzona,
na pięć minut przed narodzeniem.
Mogę się jeszcze cofnąć
w swoje nienarodzenie.
Oto już dziesięć minut przed,
oto już godzina przed narodzeniem.
Cofam się,
idę,
biegnę
w swoje minus życie.

Idę swoim nienarodzeniem jak tunelem
o niesamowitych perspektywach.
Dziesięć lat przed,
sto pięćdziesiąt lat przed,
idę, dudnią moje kroki,
fantastyczna podróż przez epoki,
w których mnie nie było.

Jakże długie jest moje minus życie,
nieistnienie tak bardzo przypomina nieśmiertelność.

Oto romantyzm, gdzie mogłabym być starą panną,
oto renesans, gdzie byłabym
brzydką i niekochaną żoną złego mężą,
średniowiecze, gdzie nosiłabym wodę w oberży.

Idę wciąż dalej,
jakie echo,
dudnią moje kroki
przez moje minus życie,
przez odwrotność życia.
Dochodzę do Adama i Ewy,
już nic nie widać, ciemno.
Tutaj już umiera moje nieistnienie
nieważną śmiercią matematycznej fikcji.
Nieważną jak bylaby śmierć mojego istnienia,
gdybym się urodziła naprawdę.

Anna Świrszczyńska

7 komentarzy:

  1. Jestem jeszcze nie narodzona,
    na pięć minut przed narodzeniem.
    Mogę się jeszcze cofnąć
    w swoje nienarodzenie.
    Oto już dziesięć minut przed,
    oto już godzina przed narodzeniem.
    Cofam się,
    idę,
    biegnę
    w swoje minus życie.

    Idę swoim nienarodzeniem jak tunelem
    o niesamowitych perspektywach.
    Dziesięć lat przed,
    sto pięćdziesiąt lat przed,
    idę, dudnią moje kroki,
    fantastyczna podróż przez epoki,
    w których mnie nie było.

    Jakże długie jest moje minus życie,
    nieistnienie tak bardzo przypomina nieśmiertelność.

    Oto romantyzm, gdzie mogłabym być starą panną,
    oto renesans, gdzie byłabym
    brzydką i niekochaną żoną złego mężą,
    średniowiecze, gdzie nosiłabym wodę w oberży.

    Idę wciąż dalej,
    jakie echo,
    dudnią moje kroki
    przez moje minus życie,
    przez odwrotność życia.
    Dochodzę do Adama i Ewy,
    już nic nie widać, ciemno.
    Tutaj już umiera moje nieistnienie
    nieważną śmiercią matematycznej fikcji.
    Nieważną jak bylaby śmierć mojego istnienia,
    gdybym się urodziła naprawdę.

    Anna Świrszczyńska

    OdpowiedzUsuń