Sześć kobiet - Anna Świrszczyńska


Sześć kobiet 

1. LUDWIKA CZYLI SZCZYT WSTYDLIWOŚCI

Woda w wannie opływa moje ciało, rysuje jego kształt
dokładnie jak ołówek.
Nie odsłoniłam ci nigdy nic oprócz ciała, a odsłaniałam je,
żeby zakryć duszę. Osiągnęłam cel i teraz moja nagość czyni mnie
niewidzialną.
To jest szczyt wstydliwości.

2. AGNIESZKA CZYLI KOBIETA MORALNA

Mogłabym cię uwieść w tym małym gaiku wśród zeszłorocznych liści i wzruszonych kwiatów przylaszczek.
Ale nie zrobię tego. Bo kiedy oboje wędrujemy drogą, za nami
idzie cień, który płacze.

3. AUGUSTA CZYLI MIŁOŚĆ TRAGICZNA

Przez pięć lat żyła ze zwierzęciem, z przeraźliwym potworem.
Był naprawdę odrażający, a ona kochała go dlatego, że cierpiał. Kiedy zasypiając patrzyła na jego głowę, mówiła do siebie:
- Jest czysty jak roślina.
Pewnego razu zadusił ją z nudów i boleści.
Umierając szepnęła:
- To nie jego wina.
I rzeczywiście to nie była jego wina. Był przecież potworem.

4. AMELIA CZYLI KOBIETA Z CHARAKTEREM

Amelia lubi całować mężczyzn, których nie kocha. A więc całuje mężczyzn obcych.
Mówi:
- To właśnie jest przyjemne, bo jest nieprzyzwoite. Być
nieprzyzwoitą to potwierdzać swoją wolność.
Amelia jest w miłości intelektualistką.

5. WERONIKA CZYLI FATALIZM

Powiedział:
- Nie przyjdę do ciebie, bo bylibyśmy nieszczęśliwi.
Ale ja wiem, że przyjdzie i że będziemy nieszczęśliwi.
To jest oczywiste jak księżyc, który właśnie wschodzi.
A ja stoję w oknie i czeszę moje czarne włosy czekając.

6. IZADORA CZYLI MAŁA JASKINIA ROZKOSZY

Zstępują oboje do przytulnej małej jaskini, gdzie trwa zawsze ciepły półmrok.
Zstępują trzymając się za ręce, chociaż nie czują do siebie przyjaźni.
Leży tu dywan ze skóry białej kozy, stoi tapczan.
Obok na niskim stoliczku flakon francuskiej perfumy i trupia czaszka.
Izadora mówi do mężczyzny:
- To jest jaskinia rozkoszy.
Mężczyzna milczy, nie wypada mu potwierdzić.
Kiedy po chwili wychodzą, ona zaczyna się głośno śmiać.
- Jesteśmy ubodzy jak zakochane krety. Jakie to wszystko
niewinne, aż smutno.
Za progiem Izadora zabija się.

Anna Świrszczyńska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz