XII (Sonety polskie) - Adam Kawa

XII (Sonety polskie)

Znużony spokój w pieszczocie przedświtu,
pot kroplą światła spływa po ramieniu.
Cisza się spełnia - w nas. Proszę, nic nie mów.
Obejmij, przytul.

Brzask zawstydzony śni na progu wstydu
nagość twych bioder, chciał wejść, ale nie mógł,
rumieni niebo i chmury w strumieniu
wstydem błękitu.

Kształt odnajduję w przeczuciu dotyku,
wilgoć wisienki, czułość w zawstydzeniu.
Noc ogromnieje - w nas. Proszę, nic nie mów.
Obejmij, przytul.

Nie opowiadaj co i jak być mogło.
Słuchaj przeczucia, ale ufaj biodrom.

Adam Kawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz