Podróż - Zbigniew Herbert

Podróż

1
Jeśli wybierasz się w podróż niech będzie to podróż długa
wędrowanie pozornie bez celu błądzenie po omacku
żebyś nie tylko oczami ale także dotykiem poznał szorstkość ziemi
i abyś całą skórą zmierzył się ze światem

2
Zaprzyjaźń się z Grekiem z Efezu Żydem z Aleksandrii
poprowadzą ciebie przez uśpione bazary
miasta traktatów kryptoportyki
tam nad wygasłym atanorem tablicą szmaragdową
kołyszą się Basileos Valens Zosima Geber Filalet
(złoto wyparowało mądrość pozostała)
przez uchyloną zasłonę Izydy
korytarze jak lustra oprawione w ciemność
milczące inicjacje i niewinne orgie
przez opuszczone sztolnie mitów i religii
dotrzecie do nagich bogów bez symboli
umarłych to jest wiecznych w cieniu swych potworów

3
Jeżeli już będziesz wiedział zamilcz swoją wiedzę
na nowo ucz się świata jak joński filozof
smakuj wodę i ogień powietrze i ziemię
bo one pozostaną gdy wszystko przeminie
i pozostanie podróż chociaż już nie twoja

4
Wtedy ojczyzna wyda ci się mała
kołyska łódka przywiązana do gałęzi włosem matki
kiedy wspomnisz jej imię nikt z tych przy ognisku
nie będzie wiedział za jaką leży górą
jakie rodzi drzewa
kiedy tak iście mało potrzeba jej czułości
powtarzaj przed zaśnięciem śmieszne dźwięki mowy
że - czy - się
uśmiechaj się przed zaśnięciem do ślepej ikony
do łopuchów potoku do steczki do łęgów
przeminął dom
jest obłok ponad światem

5
Odkryj znikomość mowy królewską moc gestu
bezużyteczność pojęć czystość samogłosek
którymi można wyrazić wszystko żal radość zachwyt gniew
lecz nie miej gniewu
przyjmuj wszystko

6
Co to za miasto zatoka ulica rzeka
skała która rośnie na morzu nie prosi o nazwę
a ziemia jest jak niebo
drogowskazy wiatrów światła wysokie i niskie
tabliczki w proch się rozpadły
piasek deszcz i trawa wyrównały wspomnienia
imiona są jak muzyka przejrzyste i bez znaczenia
Kalambaka Orchomenos Kavalla Levadia
zegar staje i odtąd godziny są czarne białe lub niebieskie
nasiąkają myślą że tracisz rysy twarzy
kiedy niebo położy pieczęć na twej głowie
cóż może odpowiedzieć ostom wyżłobiony napis
oddaj puste siodło bez żalu
oddaj powietrze innemu

7
Więc jeśli będzie podróż niech będzie to podróż długa
powtórka świata elementarna podróż
rozmowa z żywiołami pytanie bez odpowiedzi
pakt wymuszony po walce

wielkie pojednanie

Zbigniew Herbert

4 komentarze:

  1. Jak zwykle piękny i czuję go jakby w sam raz był właśnie dla mnie skrojony na miarę. Serdeczne dzięki za te wiersze. Ja jestem trochę za szybka. Czytam z przyspieszeniem,internetowo, a poezję trzeba smakować, smakować, czytać z wyczuciem,z uczuciem, nie da się jej poczuć bez uspokojenia w sobie zmysłów szalejących, bez wyzbycia się tego internetowego czytania po łebkach :) Dzięki Magda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Czułam, że Ci się spodoba:] I muszę Ci się przyznać, że to info na facebooku dałam głównie z myślą o Tobie:*
    Pozdrawiam Cię, Agatko, jak zwykle niezwykle serdecznie, i masz rację - "poezja łagodzi obyczaje" - uwierz mi, wiem co piszę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niesamowite zdjęcie, zostanie w pamięci i wyobraźni.

      Usuń
    2. Pozwoliłam sobie usunąć Twój zdublowany komentarz:)
      Tak, zdjęcie jest rzeczywiście niesamowite! Ubolewam, że nie znam nazwiska jego autora.
      Pozdrawiam:)

      Usuń