Wrzesień - Ryszard Żarowski



Wrzesień

Wrzesień - wrzosem zakwitł las
jesień - melancholii czas
z paletą farb przywiał wiatr
zaplamił cały park
bolą oczy od tych wszystkich barw

zrudział mchem porosły pień
jesień - coraz krótszy każdy dzień
przyszedłem nasycić wzrok
nim spadną liście z drzew
nim umilknie całkiem ptaków śpiew

zanim spadnie śnieg
nim oblepi wszystko śnieg
leśnym duktem bezszelestnie
idzie jesień pełna barw
ma woalkę z mgieł
i z babiego lata tren
w zamyśleniu przechodzi
zwiewna jak z ognisk dym.

Ryszard Żarowski

2 komentarze:

  1. Dobry wieczór mówi nam jesień.
    Kocham tę porę roku nie tylko dlatego, że w niej się urodziłem, ale również temu, że ma najpięknięjszą w naturze paletę barw. I oto wiersz, który bardzo łatwo można wyśpiewać, który równie ładnie można namalować, który nie ma ani jednego zbędnego słowa. Jesień jest oczywiście bardziej malaraska niż muzyczna, taka cicha, zwiewna i urokliwa, że tak dobrze oddający jej charakter wiersz, to prawdziwy skarb. Który znów tu gdzieś nalazłem.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście, ładną jesień mamy tej zimy:) A "Wrzesień"?... Cóż, nie umiem być obiektywna, ponieważ Żarowski to Stare Dobre Małżeństwo, które przez lata wżarło mi się w DNA i wszystkie ich piosenki [chodzi mi głównie o te śpiewane jedynie przy wtórze gitary, hm... zresztą nie tylko] są dla mnie doskonałe-i-idealne!
    Podobnie jak jesień:)

    OdpowiedzUsuń