Na swoim - Bronek z Obidzy Kozieński

Potok w lesie - Stanisław Witkiewicz
Na swoim

Dwanaście metrów za oknem codziennie podobna woda
moczy zimne kamienie, zimą milknie pod lodem,
kawałek wyżej na moim, zepsuty burzą wodospad,
dwoi się biedny i troi, by go nie skreślić z rejestru.

Nie tylko mroźną zimą, tak samo przez suche lata,
Wiesz ile wody nim spłynie? Tyle, co kot napłakał.
Przyznasz, że jestem ubogi, rzeka to przecież drobnostka,
pokażę ci jeszcze górę, tak, byś mi jej nie zazdrościł.

Pół bliżej z tego, co rzeka, las rośnie byle jaki,
tak mam wpisane w rejestr, chociaż powinno być – krzaki.
W połowie góry – nie powiem, tej mojej lisiej skały,
rosną trzy buki wiekowe i grab wiekiem zgrzybiały.

wkurza mnie kiedy ptaki bez sensu wciąż świergocą,
poza tym jeszcze z krzaków budzi mnie sowa nocą.
Ile z tym utrapienia, gdy drzwi uchylę sosnowe,
wiatr mi podrzuca do sieni, piórka i liście bukowe.

Też ci dziękuję za to, iż cieszysz się ogromnie,
że u nas nie bogato, zwyczajnie, szaro, skromnie.
Przez to, moje niewiele, jestem dla niejednego,
ubogim przyjacielem.
Adios – drogi kolego.

(A te kamienie w chodniku, co wszystkich tak bardzo dziwią
powynosiłem z rzeki, by im nie było zimno)

Bronek z Obidzy Kozieński

4 komentarze:

  1. Ladne o tych kamieniach co im było zimno w potoku

    OdpowiedzUsuń
  2. Chwyta za serce, prawda?:) 'Na swoim' winniśmy dbać o ciepło, nawet kamieni... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bronek z Obidzy, moim skromnym zdaniem to najbardziej poczytny poeta ostatnich czasów, chwyta za serce tak zwykłych czytelników jak i najlepszych krytyków

    OdpowiedzUsuń
  4. Te Kamienie mnie zainteresowaly.....pewnie jakas tajemnice mialy!!!
    Nasze zycie to ..poezja....pieknie napisane!!!

    OdpowiedzUsuń