Uśmiech - Ludwik Eminowicz

Uśmiech

Blady elfie uśmiechu, mądry nad pojęcie,
Ty kochanku tęsknoty, smutny okpiświacie,
Marionetko-błaźnie w duszy mej dramacie.
Ty dajesz mej niedoli kosmiczne zacięcie.

Ty mówisz o miłości mej cudownym święcie
Jak o sekundzie w wiecznym istnienia kieracie,
Dla ciebie ból i radość to zwykłe postacie,
To szablon w nieśmiertelnym przemian elemencie.

Wiesz, że raju nicości anioł życia strzeże,
Lecz choćby ci otworzył jej słodkie ościeże,
Ty gardząc mówisz o niej jakby o fragmencie

Wieczności, czczym, jak miłość, ja, ty, ból, istnienie —
Cóż z niej, gdy człowiek raz już przeszedł przez cierpienie...
Blady elfie uśmiechu, smutny nad pojęcie. —

Ludwik Eminowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz