Wariaci - Roman Śliwonik

Wariaci

Wariaci gonią białe ptaki
krzycząc że są niebieskie

kiedy są łagodni
podają serce w ciastku w liściu w słomce

wariaci są
okrągli

tylko czasem wybuchają na tysiąc części
i w przerażeniu czekają na powrót

Roman Śliwonik

6 komentarzy:

  1. Witaj, jest taki wiersz Romana Śliwonika z tomu: "Dom z Wierszy", który na dziś się chyba nadaje i jest ładny:

    PRZYCHODZĄ UMARLI

    Umarłych by nie było
    wśród nas Gdybyśmy tego nie chcieli
    umarłych by nie było Gdyby
    nie dom zbudowany przez nich
    namalowany obraz Posadzony las
    gdyby wszystko nie było z nich
    a później dopiero z nas

    nieoswojeni z umieraniem
    wprawiamy się w zapominanie
    w rośnięcie Hodowanie dzieci
    zaorywanie grobów

    umarli są bezradni Ale
    nagle drgnie obraz Zatrzyma się zegar
    spadnie wazon Skrzypi podłoga
    a w śnie Cmentarzu złudzeń i marzeń
    przychodzą umarli Trochę grają
    widać że chcą być zwykli
    siadają przy nas Milczą
    czasem radzą jakby ostrzegają
    nie mówią o piekle ani o raju

    sa nieśmiali
    jeśli przynaglam Nie przychodzą
    omijają moje życie
    ale jednak są Nagle siadają przy stole
    stoją pod drzewem Idą z nami drogą
    są otwarci Ale jakby półprzymknięci Ukryci
    Do umarłych których umiem wzywać
    wychodzę do nich pierwszy
    bez nich niebo i dom się zawali
    nawet ten z wierszy

    Roman Śliwonik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:* cicho i nieśmiało prosząc o więcej:)
      Niekoniecznie dziś;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Witaj powtórnie,
    tak poczytałem sobie trochę ten "Dom z wierszy" i jestem pod jego wrażeniem. Taki intymny, delikatnie poetycki ten tomik. Proste znaczenia słów ułożone w wiersze, stają się długą i piękną rozmową o wielu ważnych sprawach: przemijaniu, wrażliwości własnej i tego przemijania odczuwaniu, zastanawianiu się nad sensem własnego tu istnienia i tworzenia, obnażaniu sensu słów, zdejmowaniu z nich ubrań by pokazać ich nagość i bezwstyd. Nie tyle prawdziwa uczta, ile raczej konfesjonał, taki liryczny.
    Wybrałem z tego tomiku jeszcze jeden wiersz, którym chciałbym Cię zainteresować:

    TYLKO TYLE DLA SIEBIE MOGĘ

    Oszczędzam kryształ dnia
    pionowy z białym światłem
    bo przyjdzie wieczór I kolejną modlitwą
    będę żegnał swój czas
    Jeszcze będzie przed tym życie
    ze sprawami które są z nami
    od urodzenia
    które nas zabijają Albo ratują
    wypełniamy się życiem
    do pełna Do przerażającej pełni
    rzeczy i spraw różnych Pod wieczór
    stają się zbędne
    oszczędzam kryształ dnia
    jest może po nic
    jakby świecił na przestrzał
    przez nas I przez wszechświat

    Roman Śliwonik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniały wiersz! Dziękuję:* Podobnie jak dziękuję Ci za rekomendację całego tomiku. Spróbuję go jutro gdzieś namierzyć:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Cieszę się, że ktoś jeszcze pamięta o tym wspaniałym Poecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja sobie nie wyobrażam, że ktoś, kto lubi poezję, może o Nim nie pamiętać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń