Zanim będziesz u brzegu - Jan Kochanowski


Zanim będziesz u brzegu

Pewienem tego, a nic się nie mylę,
Że bądź za długą, bądź za krótką chwilę
Albo w okręcie całym doniesiony,
Albo na desce biednej przypławiony,

Będę jednak u brzegu,
Gdzie dalej nie masz biegu,
Gdzie dalej nie masz biegu.

Ale na świecie, kto tak głupi żywie,
Żeby nie pragnął przejechać szczęśliwie
Dróg niebezpiecznych, a uść niepogody
I szturmów srogich krom swej znacznej szkody?
Zanim będziesz u brzegu,
Gdzie dalej nie ma biegu,
Gdzie dalej nie ma biegu.

A chytre morze, ile znakomitych,
Tyle pod wodą żywi skał zakrytych.
Tu siedzi złotem Cześć koronowana,
Tu lekkim piórem sława przyodziana,
Tamże i krzywda, i zazdrość przeklęta,
Przed którą biada zawżdy cnota święta.
Więc jeśli człowiek jedną skałę minie,
Wnet na to miejsce na inną napłynie.
Zanim będzie u brzegu,
Gdzie dalej nie ma biegu,
Gdzie dalej nie ma biegu.

Wodzu prawdziwy i wieczna światłości,
Uskrom z swej łaski morskie nawałności,
A podnieś ogień portu zbawiennego,
Na który patrząc moglibyśmy tego
Morza chytrego zdrady
Przebyć bez wszelkiej wady.
Zanim będziem u brzegu,
Gdzie dalej nie ma biegu,
Gdzie dalej nie ma biegu.

Jan Kochanowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz