Cała światowa literatura - Jan Rybowicz

***

Cała światowa literatura
to jedna wielka rozmowa, wszystkich
ze wszystkimi.
Uświadomiłem to sobie
25 marca 1978 roku,
Bierzemy w niej udział wszyscy;
Zarówno zmarli, jak i żyjący,
np. ja, któremu wydaje się, że jest (?)
młodym pisarzem, poetą.
Także Faulkner, którego ciało
połknęła ziemia w Oxford 6 lipca
1962 roku (stan Missisipi).
Oraz początkujący czytelnik.
Pytania i odpowiedzi zmarłych,
zakodowane w książkach, powielane
krzyżują się (jak fale radiowe w eterze)
z naszymi pytaniami, odpowiedziami
(adeptów literatury).
Odpowiadają nam czasem
Ci Wielcy.
Najczęściej propozycją, by
samemu znaleźć odpowiedź,
jeśli istnieje takowa.
Mam też wrażenie,
że duchy wielkich pisarzy,
gdzieś w niebie,
zaśmiewają się w kułak z naszych
mocno zakłopotanych min.
Zakłopotanych faktem,
że rozwiewamy się w mgłę.
Mgłę, którą rozwadnia powietrze.

Jan Rybowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz