Zabłąkałem się w niebie... - Osip Mandelsztam

William Adolphe Bouguereau - Dante i Wergiliusz w Piekle (1850)
Zabłąkałem się w niebie...

Zabłąkałem się w niebie... Co robić
Niech opowie ten, komu jest bliskie.
Łatwiej było wam, dziewięć Dantowych,
Atletycznym rozdzwonić się dyskiem.

Nie można mnie rozdzielić z życiem,
Któremu się śni, że mnie zabiją i zarazem pieści,
Aby w me uszy, oczy, oczodoły
Wtargnęła tęsknota florencka.

Więc nie wkładajcie, nie wkładajcie
Na me skronie lauru ostrego i tkliwego,
Lepiej rozłupcie moje serce
Na kawałki niebieskiego brzęku.

A kiedy umrę już po służbie,
Za życia przyjaciel wszystkich żywych,
Niech rozlegnie się jak najszerzej i jak najwyżej
Odgłos nieba z całej mojej piersi

Osip Mandelsztam
tłum. Ryszard Przybylski

2 komentarze:

  1. Naprawdę fajnie do Pani zaglądać.
    ..
    Tutaj bardzo ciekawe ilustracje!
    Jak to Pani robi - sama?
    Ma Pani jaka galerię? :)

    Pozdrawiam,
    dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie:) Nie mam galerii, tylko interesuję się m.in. malarstwem:) Zresztą jest to od początku napisane w moim profilu. W komputerze mam tysiące obrazów - nie tak dawno prowadziłam nawet bloga o sztuce, historii itp... Z tym, że oczywiście zawsze obok był również blog z poezją:)

    Pozdrawiam,
    Dobranoc:)

    OdpowiedzUsuń