Czy warto - Edward Stachura

Czy warto

Zwalić by można się z nóg
Wojtek Siudmak
Co rusz,
Co krok.
Co noc,
To szloch
I rozpacz.

Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...
Raczej nie warto.
Nie, nie - nie warto.

Zginąć by można jak nic:
Do żył
Jest nóż.
Lub w dół
Na bruk
Z wysoka.

Ale czy warto?
Może nie warto?
Chyba nie warto...
Raczej nie warto.
Nie, nie - nie warto.

Jechać by można do miast
Lub w las,
Na błoń.
Na koń
I goń
Nieboskłon.

Ale czy warto?
Może nie warto?
Ech, chyba warto...
Tak, tak - warto.
Bardzo to warto.
O, tak - to warto.
Jeszcze jak warto.

Edward Stachura

4 komentarze:

  1. Lubię Stachurę, ale to dla mnie egzemplarz tragiczny i niestety bezpośrednio liryczny, a jak ten tragizm borykania się z istnieniem tak bezpośrednio widzę, to mi smutno i to bardzo, dlatego ograniczam sobie takie doświadczenia.
    Ale oczywiście że warto.
    A Siudmak, cóż jak wiersz tylko płeć inna.
    :(

    OdpowiedzUsuń
  2. O ile odpowiadam w tej chwili Tomkowi z Warszawy spod znaku Panny - to doskonale wiesz, że mnie i Stachurę różni tylko płeć. Plus to, że on znalazł swoją Białą Lokomotywę, a ja wciąż czekam na nią jeszcze na peronie...

    Co Ci się w płci Siudmaka nie podoba?! Dedukuję, że widzisz tu dwie baby lecące głowami w dół ku zatraceniu (po mojemu ku nicości) Po czym odróżniasz, że to kobitki??? Hm... Chyba tylko po włosach!
    PS. Ja mam znacznie dłuższe jak przystało na kobietę spod znaku Panny;p

    Pozdrawiam,
    śląc niedzielne buziaczki:***

    OdpowiedzUsuń
  3. A widziałaś tu jakiegoś innego anonima niż Tomek spod znaku Panny;)
    Obraz jest fajny. Intrygują mnie w nim niezwykle zróżnicowane barwy, czyli kolory, oraz to, że tak naprawdę nie wiadomo czy i dokąd te panny spadają. A może to budowla obok nich startuje gdzieś w przestworza kosmiczne oczywiście. Kobiety i architektura w niebieskich przestworzach, tak nazwałbym ten obraz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Niestety na moich dawnych blogach, a nawet na tym (ale to było raczej na początku) miałam prawdziwy wysyp anonimów. Wydałam im dość ostrą wojnę, którą na szczęście wygrałam! [hurrraa!:))] I dopiero ostatnio ujawnił/y się now/y/i anonim/y - ale z zupełnie innej ligi niż poprzedni, za co Bogu niech będą dzięki!:***

    Pytasz Tomku spod znaku Panny, czy aktualnie są tu jeszcze inni... Nie wiem. Myślałam, że nie:) Ale kilka dni temu otrzymałam maila od Przyjaciela, którego uwielbiam, że ...żebym uważała, bo..., bo to jest wirtual...

    No i zatrwożyło się moje biedne 14-letnie serce, czarne i długie włosy aż mi się ze strachu całe skosmaciły oraz nastąpił intensywny wysyp trądziku młodzieńczego na moją i tak brzydką jak sto nieszczęść twarz zakompleksionej pyzy:(

    Bo ja naprawdę jestem dziewczynką po TAKICH przejściach, mój drogi Tomku ze stolycy, o jakich Czerwonemu Kapturkowi wraz z Jasiem i Małgosią nawet się nie śniło!

    Dobra, koniec zwierzeń dojrzewającej gimnazjalistki. Czas przejść do meritum:]
    Otóż mam teraz straszliwą wenę odtwórczą, więc poleci tu teraz multum wierszy i obrazków - dlatego na ewentualne komentarze będę odpowiadała z pewnym opóźnieniem, za co z góry i z dołu przepraszam:*

    Pozdrawiam Cię najserdeczniej jak tylko potrafię moja miła Panno:))

    OdpowiedzUsuń