Jak w rzece - Ryszard Szociński

Jacek Yerka

***

jak w rzece
jak wiatr sunący równiną
minął jeszcze jeden dzień
w przygodzie
mojego życia

nigdy
nie zastanawiałem się
i nie stawałem w rozmyślania
by
opiekować się dwoma dniami

tym który już odszedł
i tym który nadejdzie

dlatego
cały jestem w kwiatach

Ryszard Szociński

11 komentarzy:

  1. Piękny wiersz. Już na Ryszarda zwracałem uwagę - chyba muszę sobie znaleźć jakiś tomik i trochę więcej poczytać bo naprawdę warto (być w kwiatach) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację. Zazdroszczę ludziom, którzy go znają osobiście - to musi być bardzo ciepły i serdeczny człowiek:)

      Usuń
  2. Bez przesady, choć wiem o co chodzi.
    Co to ma za znaczenie jaki to jest człowiek.
    Ważne są jego wiersze, to one przetrwają, on nie.
    Co mają powiedzieć Ci, którzy nigdy go nie poznali bo nie mogli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natomiast ja nie wiem o co Ci chodzi. Miałam na myśli jedynie to, że za każdym razem kiedy spotykam w necie wiersze Szocińskiego, to są one zawsze opatrzone mniej więcej takim wstępem jak ten dzisiejszy:


      "Wysłany: Pią Mar 19, 2010 22:58
      Tęsknię do gór, gdzieś tam w Bieszczadach została cząstka serca.
      Na pociechę mam tomik wierszy Ryszarda Szocińskiego, z którym rozmawiałam pod deszczowym niebem Cisnej.
      I Jego dedykację: "na radość". Hmm, żeby na radość, trzeba mieć tyle radości... .

      jak w rzece
      jak wiatr sunący równiną
      minął jeszcze jeden dzień
      w przygodzie
      mojego życia

      nigdy
      nie zastanawiałem się
      i nie stawałem w rozmyślania
      by
      opiekować się dwoma dniami

      tym który już odszedł
      i tym który nadejdzie

      dlatego
      cały jestem w kwiatach

      R. Szociński, Cisna, 2008.


      Jestem nałogową szperaczką-poszukiwaczką wierszy, dlatego zapewniam Cię, że ...chyba żaden (wielokropek, bo się zastanawiałam) inny cytowany poeta nie ma na forach internetowych tego typu 'wstępów-wprowadzeń'. Dlatego napisałam, co napisałam.

      Z resztą Twojego komentarza zgadzam się w stu procentach.
      Oraz stale i niezmiennie Cię pozdrawiam:]

      Usuń
    2. PS. Proszę, nie zwracaj uwagi na te moje stylistyczne wpadki i wypadki typu powtórzenia itp., ale czytam to dopiero po wysłaniu i nie chce mi się wciąż klikać w "usuń", po to sby to po sobie poprawiać, potem znowu wklejać, usuwać, poprawiać, wklejać....
      Wybacz:)
      Jestem zwyczajnym leniem:)

      Usuń
  3. Nie denerwuj się i nie przejmuj zbytnio tym co piszę. Nie oceniam, nie recenzuję, nie sprawdzam, nie poprawiam, nie mam nic za złę i nie mam pretensji, a jeśli mam to jakie tak naprawdę może to mieć znaczenie. Dystans do wszystkiego, do siebie i innych jest ważny i to lubię w poezji. Co do Szczocińskiego to nie znam, tylko u Ciebie, jeśli go nie ma w obiegu, to chwała Ci, że go pokazujesz, nie bierz do siebie tego co piszę, po prostu bądź sobą, bo to Ci naprawdę dobrze wychodzi.
    Jak zwykle niepokorny (znak zodiaku Panna) A-ms.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koziorożec - miło mi:) A to takie rogate zwierzątko, więc wybacz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. 'Panno młoda, młoda Panno myślę sobie...', że odpowiedź na sygnał odebrany z Syriusza prześlę na wszelki wypadek jeszcze raz do gwiazdozbioru Wagi. Over!;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Ryszard Szociński, chyba taką dedykację "na radość" standardowo wpisuje ;). Też otrzymałam identyczną. A sam Poeta sympatyczny... :). Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Czyli potwierdzasz, że ów Pan Poeta to wyjątkowo przesympatyczny człowiek:]
      Bardzo Ci dziękuję, Abigail, za ten komentarz:*
      Pozdrawiam:)
      PS. Piękny nick. Mam słabość do tego imienia:) Jako nastolatka obłędnie kochałam powieść Magdy Szabo "Tajemnica Abigail"...:)

      Usuń
    2. Tak :). To pełna ciepła osoba :). Można go spotkać w galerii obok Siekierezady w Cisnej. Gdy weszłam przeczytałam wybrany przez siebie wiersz z ostatniego tomiku, ale wolałam "Jako ptaki bieszczadu" :)... Dziękuję za ps. ;)

      Usuń