Jeszcze jedna zima - Józef Czechowicz

Joanna Sierko-Filipowska
Jeszcze jedna zima

Te białe myśli - nie pierwszy raz.
Chochoły. Wróble. Kominy dymią.
Można się wsłuchać w śnieżny czas,
usnąć na cześć twoją, zimo.
Znużenie krótkich (zbyt krótkich) dni
oplata święto Trzechkrólowe,
a już posępnie w mrokach lśni
gromnicy światło płowe.
Usnąć. Ta chęć sprzed wieków snadź
nęci uparcie, dokuczliwie.
Szyszki o ziemię biją: spać!
I spać! - odzywa się igliwie.
O zimo, białych myśli czas
rozgarniasz połą mroźnych wichur,
nie pierwszy raz, nie pierwszy raz
oddajesz nas sennemu lichu.

Józef Czechowicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz