Liczba Pi - Wisława Szymborska

Liczba Pi

Podziwu godna liczba Pi
trzy koma jeden cztery jeden.
Pi - ColderPalace - 1925
Wszystkie jej dalsze cyfry też są początkowe,
pięć dziewięć dwa ponieważ nigdy się nie kończy.
Nie pozwala się objąć sześć pięć trzy pięć spojrzeniem
osiem dziewięć obliczeniem
siedem dziewięć wyobraźnią,
a nawet trzy dwa trzy osiem żartem, czyli porównaniem
cztery sześć do czegokolwiek
dwa sześć cztery trzy na świecie.
Najdłuższy ziemski wąż po kilkunastu metrach się urywa
podobnie, choć trochę później, czynią węże bajeczne.
Korowód cyfr składających się na liczbę Pi
nie zatrzymuje się na brzegu kartki,
potrafi ciągnąc się po stole, przez powietrze,
przez mur, liść, gniazdo ptasie, chmury, prosto w niebo,
przez całą nieba wzdętość i bezdenność.
O, jak krótki, wprost mysi, jest warkocz komety!
Jak wątły promień gwiazdy, że zakrzywia się w lada przestrzeni!
A tu dwa trzy piętnaście trzysta dziewiętnaście
mój numer telefonu twój numer koszuli
rok tysiąc dziewięćset siedemdziesiąty trzeci szóste piętro
ilość mieszkańców sześćdziesiąt pięć groszy
obwód w biodrach dwa palce szarada i szyfr,
w którym słowiczku mój a leć, a piej
oraz uprasza się zachować spokój,
a także ziemia i niebo przeminą,
ale nie liczba Pi, co to to nie,
ona wciąż swoje niezłe jeszcze pięć,
nie byle jakie osiem,
nieostatnie siedem,
przynaglając, ach, przynaglając gnuśną wieczność
do trwania.

Wisława Szymborska

2 komentarze:

  1. Napisałbym cudo nie wiersz, ale w obecności Szymborskiej raczej nie wypada. Poezja i matematyka, albo wyobraźnia i konkret, może jeszcze bycie i wyobrażanie sobie, albo wieczność i codzienność. Liczba Pi zawsze fascynowała, a dziś dzień liczby Pi 3/14/2012 po amerykańsku. Tu w tym wierszu widać maestrię poezji, jak ze słowa można uczynić poemat i dotknąć to czego dotknąć się nie da czyli istnienie.
    P.S. Obraz nie wiem czyj, znaleźć nie mogłem, niezwykle trafnie do wiersza dobrany. Jak zwykle zresztą:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz doskonały jak liczba Pi:)
      Na temat tego 'obrazu' już gdzieś pisałam, w którymś z tutejszych komentarzy, niestety nie pamiętam pod którym wierszem. Wiem tylko, że była to odpowiedź na komentarz 'mojego' anonimowego Anonima, a jak wiadomo Anonim Anonimowi nie równy, więc przy Waszej konsekwentnej anonimowości nie wiem, czy Ty to 'mój' Ty, czy też Ty, to jakiś 'inny mój' Ty.
      Zresztą nieważne. Wybacz powyższe bredzenie - to gorączka - chora jezdem;P
      Jak uda mi się znaleźć wspomniane 'mondrości me' na temat w/w obrazu, to podam Ci link. Albo i nie.

      Pozdrawia Cię
      bardzo bardzo
      Zapominalska M.

      Usuń