Nieuwaga - Wisława Szymborska

Nieuwaga

Źle sprawowałam się wczoraj w kosmosie.
Przeżyłam całą dobę nie pytając o nic,
nie dziwiąc się niczemu.

Avtandil Makharoblidze
Wykonywałam czynności codzienne,
jakby to było wszystko, co powinnam.

Wdech, wydech, krok za krokiem, obowiązki,
ale bez myśli sięgającej dalej
niż wyjście z domu i powrót do domu.

Świat mógł być odbierany jako świat szalony,
a ja brałam go tylko za zwykły użytek.

Żadnych - jak - i dlaczego -
i skąd się taki tu wziął -
i na co mu aż tyle ruchliwych szczegółów.

Byłam jak gwóźdź zbyt płytko wbity w ścianę albo
(tu porównanie, którego mi brakło).

Jedna za drugą zachodziły zmiany
nawet w ograniczonym polu okamgnienia.

Przy stole młodszym, ręką o dzień młodszą
był chleb wczorajszy inaczej krajany.

Chmury jak nigdy i deszcz był jak nigdy,
bo padał przecież innymi kroplami.

Ziemia się obróciła wokół swojej osi,
ale już w opuszczonej na zawsze przestrzeni.

Trwało to dobre 24 godziny.
1440 minut okazji.
86 400 sekund do wglądu.

Kosmiczny savoir-vivre
choć milczy na nasz temat,
to jednak czegoś od nas się domaga:
trochę uwagi, kilku zdań z Pascala
i zdumionego udziału w tej grze
o regułach nieznanych.

Wisława Szymborska

13 komentarzy:

  1. Magda, jak czytać ten Twój blog taki wielki?
    ja czasem czegoś tu szukam, dziś przeczytałam ten wiersz, i różne o śnieniach dziwne piekne rzeczy po drodze, a szukałam Paula Valery i nie ma!!!
    Mogę mieć prośbę, jeśli masz jakieś źródła Valery'ego?
    Mam cytat przetłumaczony nie wiem przez kogo i skąd wzięty...
    czy masz czas i chęć mi pomóc? niedużo, a jesli nie masz to wcale:)
    czy mogę Cię prosić o mail, gdybyś coś jednak Valery'ego miała pod ręką? wtedy powiem dokładniej, ale jeśli za duża ta prośba, to machnij tu ręką na to:)
    Twój blog może być dla mnie ważnym podręcznikiem, więc błagam, pisz go ciągle!!!
    signe2maupagazetapl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Signe:*** OBIECUJĘ, że wiersze Valery'ego skombinuję dla Ciebie nawet spod ziemi. Ale daj mi parę dni, bo na razie TU jest horror! Końcówka najgorsza z możliwych:(( Ten blog jest dla mnie jedyną deską ratunkową (no i praca... niby, bo w niej i tak wciąż wiszę na telefonie) Serce mam rozsypane na kawałeczki, które się co dzień jeszcze bardziej rozsypują i rozsypują i rozsypują.. A ja NIC już nie mogę zrobić:(
      Ta niemoc mnie zabija.
      Tylko przy wierszach i obrazach mam nieco wytchnienia. Pamiętasz?:) Zawsze pisałam, że poezja to mój azyl:)
      Paul Valery jest aktualnie 'niemodny', ot co! Hm, paranoja
      Jednak to wspaniały symbolista, a symbolizm i surrealizm to mój świat , więc Paula będzie tu na blogu skolko ugodno:]

      PS. Dziękuję za adres mailowy:* Nie mogę teraz pisać, bo się rozsypię na amen. A na tego Twojego bloxa konto se jakieś założę, albo co, bo do Fortu Knox łatwiej się chyba dostać niż tam wpisać komentarz:))

      PS.2. Jeden wiersz cudownej piękności Paula V. zwędziłam właśnie z tamtego portalu, i nie mogłam nawet wpisać słowa podziękowania! Oczywiśśście:/

      Usuń
  2. Magda, dziękuję bardzo!!! to nie ma huraganowej pilności, nie spod ziemi, bosze, powoli, ja sobie miejsce zostawiam na ewentualnie znaleziony po ludzku przetłumaczony kawałek, bo chodzi mi o konkretne miejsce nie wiem w czym i ten tekst z nie wiem czego prześlę Ci mailem, kiedy będzieszmiała czas (nie mam twego), pamiętaj nie spiesz się, to jest dość dziwny fragment i wygląda jak proza:)
    a poza tym pamiętam, że dla Ciebie poezja jest wszystko, co najpotrzebniejsze, i same z tego korzyści także dla mnie,
    postaraj się nie rozsypać, ja też jestem w pobliżu rozsypania, to nie może tak być!!!!
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Signe:* Jesteś wspaniała! Więcej napiszę jutro (czyli dziś, ale po tzw. nocy i pracy i...tak dalej:(((
      Acha! Toż mój adres mailowy jest stale i ogólnie dostępny - wystarczy kliknąć w "Magdę", czyli toto coś na samym dole bloga, albo "wyświetl mój pełny profil" tamże i jest tam "Wiadomość e-mail" na niebiesko:] No i już można do mnie pisać tak wprost z marszu;)

      Buziaki:**** (totalnie już nieprzytomne, bo za kilka godzin wstaję do pracy)

      Usuń
  3. a wiesz co, może to rada na blox, tzn. koment w bloxie: jest to właściwie proste, jeśli wpisujesz tylko imię i treść, po kliknięciu publikuj (czy nie wiem już co), pokaże się samoistnie duża część Twego IP i tyle...
    nie trzeba wypełniać wszystkich rubryk:)
    ale Ty tam nie pisz bez potrzeby tylko zajmuj się poezją:) chyba, żebyś miała akurat taki gest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyny nie rozsypujcie się!!! Signe ma rację Magdo. Dodam jeszcze, że korzyści nie tylko ona czerpie z tego, że poezja to Twój azyl:) Oby to się nie skończyło.

      Usuń
    2. Taaa:((( Łatwo mówić - trudniej wykonać jak kostucha jest na wyciągnięcie ręki po najbliższych i najukochańszych:((( I NIC już tej francy nie powstrzyma...

      Pozdrawiam Cię, Kasieńko:*** i przepraszam, że ostatnio jestem u Ciebie taka nieobecna:[

      Usuń
    3. Wiem o czym mówisz Madziu. Ileż razy to ja próbowałam walczyć z kostuchą? Zawsze była to przegrana walka. Niestety:((( Nie znam nikogo kto, by ją pokonał. A, gdy jest przy najbliższych, to jest.. Zresztą sama wiesz.. Nie będę się rozpisywała, bo czasem słowa, to za mało. Ale, pamiętaj.. Jeśli będziesz chciała porozmawiać, to jestem. Wykorzystaj teraz chwile, które jeszcze są. To bardzo ważne!!!

      Mój blog poczeka na Ciebie. Wróć do niego, gdy tylko będziesz w stanie czytać, o nie zawsze kolorowym, ale prawdziwym życiu.

      Pozdrawiam Cię***

      Usuń
    4. Dziękuję Kasiu za słowa wsparcia, pociechy i zrozumienia:* Wczoraj się chyba trochę za bardzo na blogu walentynkowo wygłupiałam:)) Ale czułam potrzebę otulenia się ckliwą, tkliwą i sentymentalno-romantyczną muzyką.

      Pozdrawiam, całuję i zmiatam do pracy:))

      Usuń
    5. Nie wygłupiłaś się, to jest pewne, więc nie musisz się martwić. Powiem, tak po cichu, że nie tylko Ty wczoraj miałaś ochotę na sentymentalno-romantyczną muzykę:) W końcu Jesteśmy Kobietami:)))

      Wstawiłaś wiersze i teksty pasujące do Twojego wczorajszego nastroju, więc upewniłaś wszystkich, że Twój blog jest jak najbardziej prawdziwy i wypływa z Twego serca. A, to jest bardzo ważne.

      Wróć do Nas po pracy.

      Pozdrawiam:)))

      Usuń
    6. Dziękuję za słowa wsparcia, a szczególnie za wyrozumiałość:* I jednocześnie strasznie Cię przepraszam za tę moją ...czkawkę w odpisywaniu na komentarze:) Widzisz Kasiu, ja nieraz tak mam, choć blogi prowadzę już chyba od pięciu lat (teraz tylko ten jeden), że kiedy życie w realu mnie przerasta, to milknę komentarzowo i mailowo nieraz nawet na kilka dni - wiesz, taka totalna alienacja:) Ale potem to odkręcam i przepraszam, przepraszam, przepraszam...:***
      Trudno, nigdy nie twierdziłam, że jestem aniołem;]
      Buziaczki:***

      Usuń
    7. Nie musisz przepraszać Madziu. Rozumiem, że teraz możesz często nie zaglądać na swojego, ani też na pozostałe blogi. Ale pamiętaj, że są Ludzie, którzy będą czekać, tyle, ile trzeba***

      Może to nie dużo, ale masz moje wsparcie, którego teraz z pewnością Ci trzeba.

      Buziaki***

      Usuń
    8. Doceniam i pięknie dziękuję:)

      Buziaczki:***

      Usuń