Utopia - Wisława Szymborska

Jan Brueghel Młodszy - Raj
Utopia

Wyspa na której wszystko się wyjaśnia.
Tu można stanąć na gruncie dowodów.
Nie ma dróg innych oprócz drogi dojścia.
Krzaki aż uginają się od odpowiedzi.

Rośnie tu drzewo Słusznego Domysłu
o rozwikłanych wiecznie gałęziach.

Olśniewająco proste drzewo Zrozumienia
przy źródle, co się zwie Ach Więc To Tak.

Im dalej w las, tym szerzej się otwiera
Dolina Oczywistości.

Jeśli jakieś zwątpienie, to wiatr je rozwiewa.

Echo bez wywołania głos zabiera
i wyjaśnia ochoczo tajemnice światów.

W prawo jaskinia, w której leży sens.

W lewo jezioro Głębokiego Przekonania.
Z dna odrywa się prawda i lekko na wierzch wypływa.

Góruje nad doliną Pewność Niewzruszona.
Ze szczytu jej roztacza się Istota Rzeczy.

Mimo powabów wyspa jest bezludna,
a widoczne po brzegach drobne ślady stóp
bez wyjątku zwrócone są w kierunku morza.
Jak gdyby tylko odchodzono stąd
i bezpowrotnie zanurzano się w topieli.

W życiu nie do pojęcia.

Wisława Szymborska

4 komentarze:

  1. Właśnie Wisława taka jaką lubię - bezpośrednia. Ta wyspa istnieje, to nie jest raj, jako raj jest nie do przyjęcia i dlatego nazywa się Utopia. Bo choć jest piękna, nie ma w niej przekonującego piękna. Alegoria, czy metafora Ziemi?
    Dziękuję Pani Wisławo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wprawdzie komentarz jest adresowany do Autorki wiersza, ale widzę też pytajnik, więc jako prowadząca blog podejmę temat:)
    Do "Utopii" dodałam "Raj" choćby dlatego, że już na początku wiersza Poetka dwukrotnie pisze o drzewie - stąd skojarzenie. Poza tym utopia to ideał, a cóż może być idealniejszego od raju? I tu widać paradoks polegający na tym, że nas tak naprawdę wcale ten raj-ideał nie obchodzi, bo to nudne jak diabli! Lubimy drogę i dążenie do celu-ideału majaczącego się gdzieś mgliście na horyzoncie. Inaczej mówiąc "nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go".
    A poza tym ideały są nudne, zaś wszelkie tajemnice i rozwiązywanie zagadek [także i duchowo-egzystencjalnych] jest w gruncie rzeczy szalenie pasjonujące:] Ja osobiście nie cierpię wszelkich gotowców, ani niczego podanego na talerzu (poza restauracją) i podstawionego pod nos - ubliża mi to jako człowiekowi. Chociaż - i tu kolejny paradoks - wielokrotnie za czymś podobnym tęsknię i wzdycham: "Ach! Leżeć i pachnieć! Jakiż to byłby raj!"... z którego bym ani chybi po trzech dniach zwiała:X,D
    Ot i kobieca logika:)

    Dołączam się, pisząc: Dziękuję Pani Wisławo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię wracać do wierszy, które mi się podobają. Jeśli wracam do jakiegoś wiersz to wiem, że mi się spodobał. A tu oprócz wiersza spodobała mi się Twoja odpowiedź. Dlatego sam też próbuję znaleźć sobie odpowiedź na pytanie. I oto doszedłem do wniosku, że ani alegoria, ani metafora tylko... metonimia tj. połączenie utopii z rajem oczywiście. Wiersz ma dwie płaszczyzny niezwykle perfidnie ze sobą połączone. Pierwsza płaszczyzna natury połączona gęstą i oczywistą siecią metafor z abstakcyjnynymi znaczeniami słów oznaczających wiedzę absolutną i pozytywną świadomość istnienia. Ani jednak na chwilę nie odchodzimy od wyspy, jej wyglądu i miejsca. I te małe ślady stóp - nie jest ich wiele i wiodą ku zatraceniu przecież. Zatraceniu, które jest nie do pojęcia. A co jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. Metonimia - przyznaję, że nie znałam tego słowa. Ale teraz szybko przeczytałam w Wikipedii (nic nie zrozumiałam - za dużo tam iksów i igreków:)) jednak spróbuję to na spokojnie później przetrawić, bo Ciebie zrozumiałam! Dzięki:)

    Ad rem; Ciekawie to ująłeś. Jestem pod wrażeniem. Chapeau bas! I cóż ja biedna mogę dodać... Chyba tylko to, jak rozumiem "życie nie do pojęcia" - to wyspiarskie życie faktycznie jest nie do pojęcia, bo życie ludzkie nie na tym polega. Takie życie jest nam obce, to po kiego grzyba mamy tam tkwić?! Każdy tęskni za normalnością i swojskością w myśl zasady 'chociaż ciasne, ale własne'. Więc uciekają z Wyspy w poszukiwaniu czegoś 'swojego', czegoś znanego... Życia, które Szymborska opisała w "Labiryncie" - poplątane, porąbane, popieprzone, ale to 'nasze życie'! A nie ten bosko-utopijno-egzotyczny luksusik.
    "Takie rzeczy to tylko w Erze!";)

    OdpowiedzUsuń