Dialog jerozolimski - Miroslav Krleža

Dialog jerozolimski

Walter Gramatté - Ukrzyżowanie - 1919
- Ach tak? On jest z Nazaretu?
- Oczywiście, rodzona jego ciotka
to ta straganiarka za narożną sztachetą!
- Ja znów słyszałam, że on dzieckiem z lewej ręki,
że ten, co go zmajstrował, czyści ścieki.
- Urodził się w stajni, to rzecz wszystkim znana;
w ogóle parantela tego chłopca jest mocno podejrzana.
Matka teraz z jakimś staruchem ponoć się zadaje;
różne, moja pani, ludzie miewają zwyczaje.
- Hm! A czy kończył jaką szkołę?
Maturę zrobił?
- Ależ!
pani chyba powiedziała to na żarty!
Maturę miałyby robić bękarty!
Któregoś dnia na ulicy
całował czoło zwykłej wszetecznicy!
Pije z nierobami, stale za nim chodzi
chmara ślepych, rybaków, nędzarzy,
a ostatnio i dzieci zaczął deprawować;
niejeden już do policji na niego skarży,
że godności naszej ubliża.
Pani zapamięta moje słowa:
tego chłopca przybiją jeszcze do krzyża!

Miroslav Krleža
przekład Alija Dukanović

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz