Stoliki się budzą - Edward Pasewicz

Jarosław Jaśnikowski - Piękny umysł narodu polskiego opróżniony z gry Wojskiego
Stoliki się budzą

Stolarska. Ambasada Śledzia. Pani
w nerwowej fryzurze pięknie się dławi powietrzem.
Przed amerykańskim konsulatem
kolejka staruszków – wiem, że się wybierają
do nieba i cali są porośnięci niebem.
Trzecia kawa smakuje najbardziej.
Jest taneczna i lekka i ma spojrzenie
brunecika, który szybuje nad laptopem
i groźnie patrzy w tabelki i cyfry,
o tak, myślę sobie, bądź jak groźne ptaszysko
przelicz mi rzeczywistość.
Nie jestem spokojny, palę zachłannie
jednego za drugim, jednego za drugim.
Siedzę za drutem kolczastym
z samych niedomówień.

Edward Pasewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz