Budda jest kobietą - Norbert Kulesza

* * *

Budda jest kobietą
czasem trzepie dywan
mrucząc świętą wibrację
Ommm...

po dwudziestej drugiej
dozorca przepędza ją z podwórka
dajże LUDZIOM spać kobito
Budda jest kobietą
łagodną
karmi ptaki wibracją
Ommm...

wie wiele o cierpieniu
narodzin
pieluch
odleżyn i śmierci
ale nie zdradza tego nikomu
nawet sąsiadce
Ommm...

Budda jak każda
pierze swoje majtki
marząc o cichej starości

Budda jest kobietą
we mnie

Norbert Kulesza

5 komentarzy:

  1. No, to, to, to jest bardzo dobrym wierszem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że jest!
      Teraz znikam z psem na jakąś godzinkę, bo wreszcie przestało padać. A on na dworze w deszcz 'nie bywa' /foch/
      Poprawiałam tylko literówki. Z grubsza;)
      Potem pogadamy
      Papa

      Usuń
    2. Wiesz że ja kocham "potem"? Więc ciebie kocham od stóp do głów z wyjątkiem jednej nitki od rękawa [- fajnie wyszło]

      Usuń
    3. Ups, chyba byłem naćpany. . .

      Usuń
    4. Nie, nie sądzę:) Ja też tak mam, i to wręcz nagminnie, że wiersze obieram raz tak raz siak w zależności od nastroju:)

      Usuń