In Tenebris (I) - Thomas Hardy

In Tenebris (I)
Percussus sum sicut foenum, et aruit cor meum
Psalm 102
Terry Rodgers
Mrocznieje mroźna
Noc; lecz mnie już nie dotknie
Opuszczenie: dwukrotnie
Skonać nie można.

Płatki rwie wicher;
Mnie ta zerwania scena
Już nie dręczy: wspomnienia
To cienie liche.

Ptak z trwogi słabnie:
Ja w porze zimy ciemnej
Sił nie stracę: moc ze mnie
Uszła już dawniej!

Szron liście mrozi;
Przecież nic nie oziębi
Serca, gdy w jego głębi
I tak chłód grozy.

Świst zawieruchy:
Lecz miłość burzą mroku
Nie starga znów w tym roku
Uschłej otuchy.

Noc czernią zieje:
Lecz śmierć jest znanym wątkiem,
Gdy się czeka – bez zwątpień
I bez nadziei.

Thomas Hardy
tłum. Stanisław Barańczak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz