Kiedy chełpliwy smutek - Josef Topol

* * *

Kiedy chełpliwy smutek wszystko unicestwia,
komu powiedzieć: Dzień dobry, witaj, usiądź,
i bądź przez chwile ze mną, zanim mnie opuścisz.
Nie ma komu tego powiedzieć i nie ma co.
Dzień się nie obudzi, noc nie zaśnie.
Ptaki nie poruszą skrzydłem.
Napełniło się wszystko, aż po brzeg.
Cień drzewa nie wie co to drzewo.
Głośna muzyka nie upija
orszaku sobotniego. Głodne
są niedzielne obiady. Na podgórzu
grozy wybujały chwasty, te
nie do wyplenienia.

Ogniste lato? Z chłodnym sercem
patrzę wstecz. Nie rozmyślam,
żeby się nie zagubić,
tak bardzo zachęcany,
żeby zabić kogoś zamiast siebie.

Josef Topol
przełożył Franciszek Nastulczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz