Ballada o trzech smutnych wujach, którzy czytali pierwszy numer „ SiN”-u - Wacław Bojarski

Ballada o trzech smutnych wujach,
którzy czytali pierwszy numer „ SiN”-u


Pewien smutny wujo rzekł: – Ci, panie, wszyscy
To są... jakby... tego... kryptokomuniści.

(A była wiosna. No, właśnie wiosna.
Kwiatom na ochotę i wiatrom na postrach.)

Drugi rzekł: – Prawda, prawda. A w ukryciu
To są faszyści i antysemici.

(A była wiosna, gdy wiatr gdzieś pogonił,
Drzewa zataczały się od własnej woni.)

A najsmutniejszy trzeci dodał tyle:
– To grafomani są i nekrofile.

(A była wiosna. Ptaki koniec końcem
skrzydłami rozpryskiwały słońce.
Gwiazdy z poetami poplątały drogi.
A wiosna? No, była. Bo cóż miała robić.)

Przesłanie
Dobry Boże. Od smutku wszystkich wujów wybaw.
Ja tymczasem na nosie gram im „Wiosnę” Griega.

Wacław Bojarski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz