Liryk na jesień - Waldemar Chyliński



Liryk na jesień

Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.

Daj korze mruczeć na brązowo
I niech dziuplami sennie ziewa
Może jej jesień przed północą
Przyniesie do snu trochę nieba.

Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę

Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach najładniejsze dłonie
Popielą oczy przetykane
Jakby w gałęziach rozproszone.

Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści
W tych liściach oczy masz wrześniowe
A ja marzenia jesienno-złote
I rudą w słońcu płomienną głowę

Waldemar Chyliński

3 komentarze:

  1. piękne . chciałabym zatrzymać barwy września ,ale wszystko jest takie ulotne ." nie strącaj ".....one mają swój czas i nic upływu czasu nie powstrzyma . ale mamy jeszcze marzenia .....

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ktoś zna chwyty do tej piosenki?
    pozdrawiam
    Wojtek

    OdpowiedzUsuń