Pieśń opiekuna ciała - Edward Stachura

Pieśń opiekuna ciała

Tak sądzę że pory roku dyktować zgięciem przegubów
to piękna wyśmienita taka umiejętność
my jej nie posiadamy (wiatr może ale my nie)
więc radzę: na południe wędrujemy milordzie

Zima milordzie zapowiada się nienasycona
nie starczy nam soków a źródło ich mają trawa i lato
zginiemy milordzie już teraz giniemy
więc bądź rozsądny raz jeden bądź rozsądny

Buty nasze milordzie piękne dawniej buty
do muzeum nie wątpię ale jakie to gniazda
to są łodzie milordzie dziurawe stare łodzie
co krok wpadamy w wir to wypadamy za burtę

Na południe wędrujemy milordzie na południe
tu nas wicher nie oszczędzi ani chrześcijaństwo
oni lenno mają strzeliste architektury
i sale wielkie gdzie spać nie wytrzymać bo mróz

Tyle tu futra milordzie fałszywych szynszyli mnogość
i po co nam mącić harmonię po co nam
nie zliczyłbyś a co dopiero w atakach szału skopał
i po co nam mącić dysharmonię po co nam

Zima jak mówią zapowiada się niepamiętna
nie starczy nam słoneczność na plecach i udach
zginiemy milordzie w tych wielkich salach lodowatość
a przecież możemy jeszcze dużo wędrować świętować

Na południu zmontujemy dolinę milordzie
małą dolinę gdzie trawa i soki boga traw
i trochę winnic na zboczach niedużo
i własna miłość milordzie nasza niepojęta

Edward Stachura

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz