Polowanie na wilki - Włodzimierz Wysocki/Piotr Rogucki



Polowanie na wilki

Siedem grzechów głównych.
Ósmy grzech – poezja.

Pieśni i milczenie
Świętość i herezja
Pieśni pozostaną
Pamięć musi trwać
Póki się nadzieja będzie w sercach tlić
Póki ludzie z wiarą będą struny rwać
Dla miłości zawsze wato przecież żyć.

Brak mi tchu i na oślep uciekam
Sił ostatkiem pazury śnieg rwą
Sfora psów mnie osacza z daleka
Chcą mnie dopaść, rozszarpać mnie chcą

Ze wszystkich stron niewidzialna śmierć czyha
Od wystrzałów powietrze aż drży
Gdy na śniegu zraniony wilk zdycha
Słychać śmiech, ludzki śmiech
Jazgot psi.

To polowanie, to na wilki trwa obława
Śmiertelny bieg
Skrwawiony śnieg
Nadziei brak
Charkoczą wściekłe psy, a my nie mamy prawa
Granicy przejść czerwonych rozwieszonych flag

Nie lituje się nikt nad wilkami
Strzelcom obce ma być drżenie rąk
Złudną wolność otoczą flandrami
I czerwony zamyka się krąg.

Linii flandr wilk nie może przekroczyć
Mały szczeniak już ma to we krwi
I pamięta gdy przejrzy na oczy
Z wilczych prawd czerwona śmierć drwi

To polowanie...

Umiesz walczyć, a musisz uciekać
W strupy z schnięciem na krew twoich żył
Za czerwoną granicą cię czeka
Nowe życie – tak pragnę byś żył

Nie chcę dłużej być celem ruchomym
Nie zatrzyma graniczna mnie żerdź
Ozdobiona zakazem czerwonym
Przedrę się, lub wykrwawię na śmierć.

To polowanie...

Pełen bólu w przypływie szaleństwa
Z tej obławy wyrwałem się w las
Usłyszałem siarczyste przekleństwa
Linię fladr przerwał wilk pierwszy raz

Brak ci tchu i na oślep uciekasz
Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach
Nauczyłeś się dziś od człowieka:
Życia chęć jest silniejsza niż strach.

Włodzimierz Wysocki
przełożył Roman Kołakowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz