In Memoriam - Tadeusz Żurawek

In Memoriam

Marcjanna wśród jesieni
opatrująca chore wiatry
pośród bezsennej nocy
paląc 25 papierosa jak również 32
gdy świt rani powieki
gdy mały ptaszek ćwierka jej imię
gdy fotografia parzy oczy
gdy filozofia jest zgniłą literą
gdy słowa wymykają się chyłkiem
i nie chcą powrócić
w zapachu kawy i tymianku
w smudze błękitnej mgiełki
w tym czym mogłem być
a nigdy nie byłem
na tej brudnej ulicy pod
zawsze obcym niebem
ślepy bardziej niż
kret na emeryturze

nie chcę cię dzielić z nikim
nie chcę cię zapomnieć

Tadeusz Żurawek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz