Jesieni chłód... - Georg Trakl

***

Jesieni chłód; i pokój zasłonięty.
Pogoda tutaj trwa i zbożne życie
Ramiona ludzi niosą złote kiście
I cicho schodzi Bóg ku oczom sennym.

Wieczorem ktoś przemierza szlak krainy,
Po drodze dębów brunatne milczenie
Z gałęzi liść opada niestrudzenie
I dusza marznie w stroju czarnosinym.

Przed szynkiem ludek bawi się spokojny
Z ust cała gorycz opadła na jawie
Grona dzikiego bzu i tony łzawe
Za Samotnikiem cicho zwierzę dąży.

Georg Trakl
przełożył Andrzej Lam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz