Leonid Afremov |
Pod nieba płachtą
chmurami łataną
gdzie ślad odrzutowca
pisze swe wyrocznie
Zmęczony gość usiadł
na wolnym powietrzu
jesień mu patrzy w oczy
i zerka do kufla
Piwo ma siwą grzywę piany
i żółty warkoczyk
więc wciąż trwa między nimi
jesienny układ
Siedzą ze sobą pogodzeni
życie sączy się po łyku
ostatni liść zasępił się na drzewie
zima szkli oczy po cichu
Adam Ziemianin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz