Nad malarstwem Tadeusza Makowskiego - Józef Baran

Tadeusz Makowski - Powrót ze szkoły - 1927
nad malarstwem Tadeusza Makowskiego

przystajemy tu czasem
w przytulnych kapliczkach samotności
tęsknimy do małych uliczek
z księżycem najprawdziwszym
zawieszonym nad wieżą
do bram skrzypiących odmykanych
porannym westchnieniem ratuszowego zegara
gdzie posiwiałe matki
strzegą naszych dawno wygasłych uśmiechów

przypominamy sobie o raju
pierwszych dziewczynach
tych skrzydlatych aniołkach
wzdychamy za starym strychem
gdzie kiedyś znaleźliśmy
zardzewiały bagnet austriacki

w kieszeniach brzęczy nam
kluczy pęk
do stu nieznanych bram
baśnią z tysiąca i jednej nocy
jest jeszcze świat

i wszystko
dosłownie wszystko
może się zdarzyć

Józef Baran

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz