Szyby - Ewa Lipska

Szyby

Jak ciężko jest patrzeć w te szyby podłużne
Kobiety półsenne róż z twarzy strzepują
A obok posępni przechodzą podróżni
Za nimi jest pejzaż wojsko maszeruje

W pejzażu są stoły. Na stołach jest wino
Przy stole dziewczyna. W dziewczynie jest śmiech
A w śmiechu jest smutek. I wszystko jak w kinie
W tych szybach podłużnych. W dziewczynie jest śmiech

I ciężko jest patrzeć: kobiety półsenne
W kobietach jest miłość. W miłości jest kres
A potem już tylko są szyby podłużne
I smutek podróżni w miłości jest kres

W podróżnych jest pociąg, stukają w nim koła
A w kołach jest wieczność, w wieczności jest strach
A w strachu jest cisza. A w ciszy najciszej
W podróżnych jest pociąg i ciągła kół gra

Jak ciężko jest patrzeć - wojsko maszeruje
W żołnierzu jest kula. A w kuli jest śmierć
A w śmierci jest wszystko. I nic nie ma w śmierci
A w śmiechu jest smutek. W miłości jest kres

Przy stole dziewczyna. W dziewczynie jest serce
A w sercu jest żołnierz. W żołnierzu jest kula
I ciało żołnierza już ziemia przytula
I płacze dziewczyna mijają podróżni

Ewa Lipska

8 komentarzy:

  1. Witaj powtórnie,
    dla mnie przepiękny jest ten wiersz Ewy Lipskiej. Może dlatego że lubię rymy, a może dla jego śpiewności i dzwięczności. Od pierwszego do ostatniego wersu trzyma w niesamowitym napięciu. Uwielbiam takie wiersze taka literowa wersja biografi znalezionej na śmietniku drugiej Ewy.
    Magdo dziękuję za ten wiersz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Ci, Tomku, że się zatrzymałeś akurat przy tym wierszu. Na mnie zrobił podobnie silne wrażenie. Magda Umer (chyba się nie mylę...) wprawdzie go śpiewała, ale celowo nie szukałam tej piosenki, bo treść wiersza gra mi w duszy w zupełnie innej tonacji...
    Aczkolwiek Magdę Umer wprost ubóstwiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie chciałem pisać, że wiersz jest genialny, ale za takiego go uważam. Rzeczywiście zatrzymuję się na niektórych tylko wierszach, lecz wiele jest w tym blogu takich, nad którymi warto byłoby się zatrzymać pomimo, że tego nie zrobiłem. Są też perły - ich już nie wolno ominąć. A ten wiersz, zawsze uwielbiam się zastanawiać co autor miał na myśli wiersz pisząc, gra tak wielką ilością znaczeń, historią, uogólnieniem i jednocześnie subtelnym jednostkowym kobiecym doświadczeniem, że mogę go czytać po wielokroć. Jest tego wart.
    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja z kolei zastanawiałam się, i wciąż się zastanawiam, nad tym, żeby chwalone przez Ciebie wiersze umieszczać w jakimś nowym, dodatkowym blogu typu skarbczyk, bo znasz się na poezji jak mało kto! Ale już Ci to powtarzałam tak wiele razy, że staj się to nudne:)
    Niestety, czas mi na to nie pozwala. Doba jest zbyt krótka i tyle. Teraz też spóźniam się do pracy, a w domu będę dopiero po 20-tej, bo po południu muszę jechać na cmentarz itd...
    PS. Boję się jutrzejszego dnia.
    Pozdrawiam etc

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj,
    jutrzejszego dnia bać się może każdy, bo każdy ma kogoś naprawdę bliskiego, na którym mu nadal zależy, którego nie ma obok bo odszedł był już stąd. Ale my też odejdziemy i wtedy być może, to chyba kwestia wiary, spotkamy się z nim lub z nimi. Ja niestety mam takie poczucie kruchości tego tu istnienia, niezaprzeczalnie bezwzględnej. I wiem do tego, że moje dni są policzone i wydaje mi się, że niewiele już ich przede mną. Ale tego dnia bać się nie chcę dlatego, że jest tylko jednym z wielu dni, które nastać muszą, nastaną i przeminą jak nasze życie.
    Co do skarbczyka to każdy ma jakiś gust i mój gust jest moim skarbczykiem i niech takim pozostanie tu na blogu.
    Pozdrawiam i życzę dużo ciepła, od kota, poduchy, dobrych myśli i...
    Pa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niepotrzebnie napisałam to postscriptum.
    Przepraszam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewa Lipska, "Szyby". Piękny wiersz.

    OdpowiedzUsuń