Taki to mistrz - Tadeusz Różewicz

Taki to mistrz

budzi się
Henri Rousseau

rozgląda dokoła
z rzeczy świata tego
powinno coś zostać
ale co?

odfrunęły anioły

Trochę pijany
snem winem
napojony żółcią
i octem
stary poeta
usiłuje sobie przypomnieć
co miało pozostać
z rzeczy tego świata

poezja i miłość
a może poezja i dobroć
bezzębny przeżuwa słowa
dobroć chyba dobroć
i piękno?
a może miłosierdzie?

oddala się
żeby lepiej zobaczyć Warszawę

Tamta była piękna i zła
jej „siostra" dobra i brzydka

taki to mistrz
co gra choć odpycha
zaciemnia aby wyjaśniać
zamyka oczy
widzi stopy dwie
gwoździem przebite

te odlatują z planety

Tadeusz Różewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz