A na chmurach uroczyście śnieg - Jan Śpiewak

***

A na chmurach uroczyście śnieg.
Góry kroczą z wolna — łąki w bieli
I wprawione nogi w wyścig, gdzie
Łąka umykając horyzontem ścieli
Pola i me narty, wiatr i niedzielę.

Wtedy wołam Ty wiesz
Twarz twą z wyobraźni.
Kocham oczy twoje siwe.
Jasno.

I na polu biało głos z daleka,
Zając list przyniesie skocznie.
Na sosnowym pniu odpocznę.
Czekam.

Rzeka po kolana lodem brzegi ścina.
Sosna zielenieje, wystraszona zimą.
Jeśli chcesz, to przyjdziesz, wstrzyma
Ciebie uśmiech i ta chęć dziecinna
Chyba wracać zawsze, iść bez powitania.

Wtedy porwie dnia mnie rozwichrzona grzywa,
Lepiej niż samolot z ziemi niespodzianie,
Gdy do warg mych kijków wiatr przywarł
Płozy znaczą ślady ślepo.

Jan Śpiewak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz