Zaczarowane śniegi (cz. 1) - Włodzimierz Słobodnik

Yulius Klever
Zaczarowane śniegi (cz. 1)

Zaczarowane śniegi i okolica.
Ślady podków zaczarowanych koni,
Gdzie mieszkasz ty, diablica-czarownica,
Gdzie wiedźma wiedźmę, miotła miotłę goni.

Wszystko jak we śnie. Byłaś czy nie byłaś –
Nie wiem. Gdzież dzikie noce te miłosne?
Płomyk świecy w alkierzu wróży miłość,
Jak gdyby wróżył czarną ospę.

Zamieć, zamieć, jak wściekły pocałunek biały.
Zaczarowane śniegi i noc z mordą wilczą.
Wszystkie drogi w bezdroża się poplątały.
Nagie drzewa, jak obuchem rażone, milczą.

A potem twoje chciwe usta i dłonie,
A potem pajęczyna zapomnienia
I zapadnie w prazamierzchłą ciemność
Zamiast wświatłowstąpienia.

Włodzimierz Słobodnik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz