Zakończenie - Pablo Neruda

Zakończenie

To są słowa stworzone przeze mnie
z mojej krwi, z moich cierpień
przeze mnie stworzone.
Rozumiem, przyjaciele, wszystko rozumiem.
Dalekie głosy mieszają się z moimi,
a ja je rozumiem, przyjaciele!
To tak, jakbym chciał wzlecieć i przyszły z pomocą
skrzydła ptaków,
wszystkie skrzydła,
podobnie przybywają te obce słowa,
aby wyzwolić duszę z mrocznego pijaństwa.

Już świta i wydaje się,
jakby zelżał ucisk lęków,
co mi dławiły gardziel strasznym węzłem.
Z całą pewnością
zostały stworzone
z mojej krwi, z mojego cierpienia,
przeze mnie stworzone zostały te słowa.

Słowa na cześć radości, kiedy moje serce
było kwiatem płomienia,
słowa cierpienia, co przeszywa,
słowa instynktów, które gryzą,
słowa porywów, które grożą,
i nieskończonych pragnień,
i gorzkich niepokojów.
Słowa miłości, którą kwitnie życie,
niby czerwona ziemia pełna białych paproci.

Nie ogarnęły mnie. Nigdy nie ogarną.
Mój ból od dzieciństwa był krzykiem,
moja radość była zawsze ciszą.

Potem oczy
zapomniały o łzach,
wymiecione przez wiatr wiejący z wszystkich serc.

Powiedzcie mi więc, przyjaciele,
gdzie ukryć to przeszywające
szaleństwo szlochania.

Powiedzcie, przyjaciele, gdzie
ukryć ciszę, aby jej nikt i nigdy
nie dotknął oczami ni słuchem.

Nadejdą słowa, wtedy moje serce
niepowściągliwe niby groźba
pęknie od słów i wzbije się ich lotem,
i w heroicznej ucieczce zgarną je i porwą
szalone, poniechane, zapomniane wśród nich
jak martwy ptak przykryty ich skrzydłami

Pablo Neruda
przełożył Mikołaj Bieszczadowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz