Wesela - Jan Bolesław Ożóg

Wesela

Alinę tu w lesie za dzban malin
nożem zatłukła Balladyna. -
Tu pole się rzuca na pole sąsiada.
Tu Abel umiera od ręki Kaina.

Tu Rejtan się pod progi kładzie
codzienną zielenistą rozpaczą
i tu wesela piją, grają
i do rozpuku się śmieją i płaczą:

Dużo zdrowia! Dużo zdrowia!
Żeby zdrowo było i miło.
Dużo zdrowia, bo dużo zdrowia
jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Ale zdrowia mniej niż wesela
i kielich wesela drga czarny jak ołów
i w kielichu na weselu
coraz więcej na spodzie popiołów.

Jan Bolesław Ożóg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz