Ocalenie - Czesław Miłosz

Ocalenie

Zdzisław Beksiński
Biada temu, kto ustawia dziecinny młynek na brzegu rwących potoków,
Kiedy rycząca powódź i noc idą z gór.

Biada temu kto chce stanąć nad przeciwieństwami,
Mówiąc: woda jest zła i zły jest ogień, a dobre tylko niebo.

Nieszczęsne narody łagodne, które w myślach stawiają pół kroku,
A za to granic nie znają w szafowaniu krwią.

*
Melancholiczni, poczciwie myślący, wstydliwi
Pośród śmierci rozepną namiot spróchniałych świecideł
I pokażą wam misterium ze świętym Tomaszem z Akwinu,
Któremu Maritain niesie połę płaszcza.
Będzie tam małpa Bierdiajew przebrana w archimandrytę,
Tłum diabłów będzie przedstawiał historię nowożytną,
A dyrektor-szarlatan patrząc w swoje dziwy
Westchnie z ulgą, spokojny, że ocala świat.

I będzie potem rząd ni z prawicy, ni z lewicy
I będzie potem pół oświaty i pół reformy,
Pół wolności, pół ucisku i pół wyrzeczenia,
Żeby mieli nad czym jęczeć zgorzkniali poeci.

Czesław Miłosz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz