Tropami sunąc tajemnymi - Aleksander Błok

Julius Klever
Tropami sunąc tajemnymi

Tropami sunąc tajemnymi,
W żałobnym blasku nocnej zorzy
Upiory zjawią się nad tymi,
Którzy męczyli je najsrożej.
Owieją widma chmarą nocną
Uczynki ich i myśli skryte,
I gnić za życia jeszcze poczną
Ich ciała ponad miarę syte.
Okręty ich płynące w topiel
Nie znajdą kotwic w rdzy i pleśni,
Nie zdążysz już, brzuchaty popie,
Dośpiewać pogrzebowej pieśni!
Zadowolonych syte twarze,
Niech was pogrzebią trumien wieka!
Tak los różanopalcy każe
I tak majestat dni orzeka!
Trumny napchane ścierwem zgniłym,
Wolny, z potężnych bark postrącaj!
Niech wszystko, wszystko lekkim pyłem
Uleci w żar jasnego słońca!

Aleksander Błok
tłum. Józef Waczków

2 komentarze:

  1. Cóż to za krasny obraz, ze świecącym w środku słoneczkiem!
    Tam mogłoby mnie pogrzebać trumienne wieko.

    OdpowiedzUsuń