Przymierze - Ronald Stuart Thomas

Katarzyna Jaśnikowska, A święci tak daleko
Przymierze

Czasem czuję,
                    że odprawia pokutę
za to, że nas stworzył.
Cierpi w nas, a my dzielimy
                    to cierpienie. Co
robić, kiedy już
                     zrobione? Gdzie
                     pójść, kiedy przyjście
jest jak odejście? Kolistość
to stanu umysłu, zwierzęta
nic o niej nie wiedzą.

                     Siedem epok przeleciało
nad nim, a on wciąż jest tutaj.
                     Kiedy wróci ze swego
człowieczego wygnania, i czy wtedy
ciało znów będzie się
                     cieszyć spokojem?

                                           Często
myślę, że ta męka nie skończy się
nigdy i że prąd elektryczny,
co nas razi, jest ogniem
                     w którym jakiś bóg
płonie, lecz się nie spala.

Ronald Stuart Thomas
przełożył Andrzej Szuba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz