Memento - Cyprian Kamil Norwid

Memento 

 I
 Widziałem w jednym zamku z średnich wieków
 Dębowe wrota, na kształtnych zawiasach
 Formę mających orła, bitą z ćwieków:
 Tak że wiatr, który błądził po tarasach,
 Ilekroć ciężkie okręcił podwoje,
 Tam i na powrót darł się orzeł w dwoje —
 I jęk wydawał ochrypły rdzą wieków,
 Nie mogąc skrzydeł wytargnąć spod ćwieków.

 II
 Strażnik ruiny i nocni przechodnie
 Wycia tych zawias mieszali z lamentem
 Dusz, co nieznane opłakują zbrodnie;
 Poeta o nich pisał atramentem;
 Turysta, przez szkło zbadawszy drzwi blisko,
 Rył na nich, pokąd milczały zawiasy,
 Datę pamiętną lub słynne nazwisko:
 Tam — „L o l a - M o n t e z", ówdzie znów — „B o i s s y
 M a r g r a b i a" — czasem  d w a  s e r c a, „S p e r a n z a !",
 „N a d a r", „W a s h i n g t o n - I r v i n g", „S a n c h o - P a n z a",
 „P r z y b y l s k i  J a c e k  z  K u j a w" i tam daléj...
 Scyzorykami się zapisowali.

 III
 Lecz gdy z ciężkimi nad wieżą obłoki
 Piorunne, złote zaświtają mgnienia,
 Wrót się nikt dotknąć nie śmie — jak opoki
 Syjońskiej — stojąc w dali, z przerażenia,
 I słysząc trzaski warczących podwoi,
 Orłów chrzęst — jak by przelatał pułk w zbroi!...

 IV
 „T a k  -  m i ę d z y  A z j i  t c h n i e n i e m  a  Z a c h o d e m..."
 Rzekłem... i wyrżnąć myśliłem na dębie
 Rym... i umieścić nazwisko pod spodem,
 Kaligraficznie — tudzież:  d w a  g o ł ę b i e
 Albo  k o t w i c ę, by wielki historyk...
 Wspomniał, że będąc tu... miałem scyzoryk.

Cyprian Kamil Norwid

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz