Początek jesieni - Jerzy Liebert

Początek jesieni

Jabłka na drzewach tańczą
Szum wznosi się i odchodzi
Słońce nagle przygrzeje
Wiatr się zerwie – ochłodzi

Uśmiecham się. W uśmiechu
Jest cała prawda smutku
Ale nikt nikt nie widzi
Jak płaczę po cichutku

I tylko popętane
Na wielkich łąkach konie
Też troskę mają w oczach
I liżą moje dłonie

Przestrzenie, o przestrzenie!
Jesieni niepojęta –
Owoce i obłoki
Samotność i zwierzęta

Jerzy Liebert

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz