Luis Royo - Dreams |
Kiedy umiera Poeta w niebie modli się Anioł,
Jego modlitwa przemienia słowa w płatki
łagodniejszej ciszy.
One tworzą kobierzec, po którym po schodach
milczenia wstępuje do Bożego Tronu ogołocony
z ziemskiego ciężaru Duch.
Jest już wolny od konieczności cierpienia,
nie ma w Nim smutku i nie ma zwątpienia,
jest tylko wielkie zdumienie, że wszystko
stało się nagle tak proste i oczywiste.
Wreszcie wie już na pewno, że warto było
wspinać się całe życie na górę
nierzeczywistych abstrakcji,
będąc jednocześnie wiernym świadkiem
poszczególnego istnienia:
łopianu, rzeki, drzewa i litewskiego głazu.
Oto teraz gdzieś poza słowami
i poza zmysłami
rozumie, że wszystko to było
wstępem do wielkiej wędrówki,
która się właśnie zaczyna,
w bezmiar Drugiego Istnienia.
o. Bartłomiej Józef Kucharski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz