Podróż
Człowiek
tragarz własnego cienia
upadł na drodze.
Wierny bagaż
z człowiekiem miejsce zamienia
stają przechodnie.
Wścibscy i obcy
kto kogo dźwiga
chcieliby dociec.
Szarpie się w słońcu
niewprawny tragarz.
Byle do nocy –
Urszula Kozioł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz