Żyje, wołać
Wody stojące, jak bramy triumfalne,
głębiny pod olchami zapadłe,
kurtyny,
lana ze srebra
topiel.
Jaki rybak głuchej wodzie będzie migał słońcem,
ażeby z oniemiałej wypłynęła ryba -
Czarnoziem zżęty sierpniem na bujnej równinie,
role jadące do stodoły,
pagóry ziemi,
w luśniach,
jak -
Jaki wolarz, ze ziemi wyganiając wołu,
pod górę wywołuje -
Świat się rozluźnia,
grunt cofa się ku dolinom, a trwa i śpiewa jedynie
niezerwany owoc powietrza:
ptak.
Julian Przyboś
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz