Oczy:
lśniące od deszczu, co lunął,
gdy Bóg nakazał mi pić.
Oczy
złoto, jakie mi na rękę wyliczyła noc,
gdy wyrywałem pokrzywy
i karczowałem cienie wyroków.
Oczy:
wieczór, który nade mną zapłonął, gdy rozwarłem bramę -
i przezimowawszy w lodach mych skroni
pogalopował przez chwile wieczności.
Paul Celan
przełożył Ryszard Krynicki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz