Co mi w duszy gra...
Szczęście po sarajewsku - Izet Sarajlić
Szczęście po sarajewsku
W Sarajewie,
wiosną 1992 roku
wszystko jest możliwe:
staniesz w kolejce po chleb,
a możesz skończyć w szpitalu
z uciętą nogą.
A potem jeszcze mówisz,
że miałeś szczęście.
Izet Sarajlić
tłum. Julian Kornhauser
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Wyświetl wersję na komórki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz