Pobyty w równoległym świecie
Żyjemy życiem ludzkich namiętności,
okrucieństw, marzeń, wyobrażeń,
zbrodni i doskonalenia się w cnocie,
wewnątrz i obok świata, w którym nie ma
naszych zatrudnień i wolnym
od niepokoju - choć na pewno
zależnym od naszych działań. Świat
równoległy do naszego, nie nasz i trochę nasz.
Nazywamy go naturą, uznając
niezbyt chętnie, że sami nią jesteśmy.
Kiedy zapominamy o naszych obsesjach,
o zajmowaniu się sobą, bywa, że na krótko,
na godzinę, na minutę, jest (niemal) czyste
nasze innego świata przyjmowanie:
chmura, ptak, lis, płynność światła, tańce
pielgrzymującej wody, nieruchomość
jętek przywartych do oświetlonej szyby,
głosy zwierzęce, buczenie minerałów, wiatr
rozmawiający z deszczem, ocean ze skałą,
jąkający się język ognia mówiący do węgla.
Wtedy coś w nas, uwiązane niby osiołek
w kącie z suchą, wygryzioną darnią i ostem,
uwalnia się. Nikt nie wie, gdzie naprawdę
byliśmy, z czym wracamy
do naszego kręgu (a musimy wrócić,
żeby spełnić nasze przeznaczenie) -
i jesteśmy już inni, choćby odrobinę.
Denise Levertov
przekład Czesław Miłosz
Pobyty w równoległym świecie - Denise Levertov
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz